Specjalna strefa na Warmii i Mazurach
W województwie warmińsko-mazurskim – ze względu na sytuację epidemiologiczną –
przywrócone zostaną obostrzenia.
Reszta obecnie obowiązujących zasad zostaje przedłużona do 14 marca – poinformował podczas środowej konferencji prasowej minister zdrowia dr Adam Niedzielski.
Powrót obostrzeń w województwie warmińsko-mazurskim
Szef resortu zdrowia podkreślał, że w Polsce sytuacja epidemiologiczna jest zróżnicowana - inaczej wygląda na północy, a inaczej na południu kraju.
W związku z tym dotychczasowe restrykcje utrzymane zostaną w całym kraju, oprócz województwa warmińsko - mazurskiego, w którym sytuacja epidemiologiczna jest najbardziej niepokojąca.
Wskaźnik nowych zakażeń w województwie warmińsko-mazurskim wynosi 45 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, a średnia w przeliczeniu w całym kraju to 20 nowych dziennych zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Dlatego od 27 lutego w tym regionie znów będą zamknięte hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, galerie, baseny, korty tenisowe i wróci nauka zdalna dla uczniów klas I-III szkół podstawowych - podał szef resortu zdrowia.
Na polecenie ministra zdrowia Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie przebadała 24 próbki i otrzymała 16 wyników wariantu brytyjskiego. Zachorowania wywołane wariantem brytyjskim dotyczyły głównie powiatów olsztyńskiego, ostródzkiego oraz elbląskiego. Wśród potwierdzonych wariantów brytyjskich wystąpiły dwa ogniska rodzinne.
https://www.gov.pl/photo/format/24f96444-a789-4e25-b02c-ec080f62bee9/resolution/729×308

Dziś odnotowano 12 146 nowych potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2. Przekroczona została bariera 10 tys. nowych zakażeń na dobę.
Trzecia fala się rozpędza – podkreślił minister zdrowia Adam Niedzielski. – Widzimy wzrost liczby nowych zakażeń. Dynamika zakażeń zaczyna doganiać te, które mieliśmy na początku drugiej fali, czyli w październiku ubiegłego roku. Liczba zakażeń wzrasta obecnie o 20-30 proc. co tydzień. Średnia dzienna liczba nowych przypadków osiągnęła już 8 tys. przypadków, a jeszcze tydzień temu było 6 tysięcy przypadków.
Minister zdrowia wskazał, że także inne parametry świadczą o rozwoju epidemii.