"Strajk Kobiet" w Elblągu zaskoczył. Pośród pań wyrasta przywódczyni na miarę Mandeli czy Wałęsy. Po czym można poznać kogoś, kto porywa tłumy? Po tym, że robi rzeczy prosto z serca, nie dbając o poprawność polityczną.
Pani Domańska pokazała dziś coś, na co mało kogo byłoby stać – po pierwsze wbrew powadze marszu i strajku zaopiekowała się pewną mewą.
"Mewka Ewka" – pomyślałem niemal od razu, kojarząc ptaka z imieniem matki wszystkich matek ale po chwili zostałem zaskoczony jeszcze bardziej, ponieważ obiety zgromadzone na Placu Jagiellończyka zgodnie zaintonowały " PiS PO – jedno zło".
Dokąd pojedzie tramwaj kobiecego niezadowolenia nie wiadomo, wiadomo natomiast, że nie będzie to droga trudna szczególnie trudna dla młodej damy, która intonując owe hasło, zerwała z twierdzeniami, że akcja ta jest akcją byłych działaczy Platformy Obywatelskiej wymierzoną w "Prawo i Sprawiedliwość". Oczywiście na manifestacji nie zabrakło antypisowskich haseł i napisów, ale wołanie o wolność to tak naprawdę najważniejsze przesłanie strajku.
Miejmy nadzieję, że kobiety nie zechcą swego protestu okazać,, gdy ich ciała okryje mrok wieczoru, bo istotą kobiecości jest miłość, a miłość bez wolności umiera. Słowo "wolność" jest jak widać słodkie i dla kobiet.